Translate

niedziela, 4 marca 2012

{46}

Hej!
Dziś rano do mojego pokoju wchodzi mama z pytaniem: 'Natalia, nie wstajesz?'. Patrzę na zegarek 'o kurcze! 8:21 ; o, a na 8:55 idę do szkoły! Pierwsza chemia!!' Biegiem się ubieram i pędzę na śniadanie, a mama 'Dziś jest NIEDZIELA' O.o, ale i tak szłam na 9:00 do kościoła ;]

Pokaże wam mojego croissanta z sałatą, szynką i serem, jeszcze nie ugotowany : D Ozdoba do nowego naszyjnika, czekam tylko na ceramiczną filiżankę  :D



 ` Nawet sobie nie wyobrażasz ile rzeczy ci mówię w myślach ♥

19 komentarzy:

  1. haha, tez tak czasem mam, że zapominam jaki jest dzień...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super : D Ja właśnie mam w planie rogalika : >

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) ale ci mama kawal zrobila ;D super rogal!

    OdpowiedzUsuń
  4. Superaśny ten rogal :) Haha niezły kawał :D To jutro sobie wysyłamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie :D :D

    A kawał niezły
    zapraszam na candy!

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja poproszę takiego croissanta na jutro do szkoły :D:D :)
    Świetnie wygląda !

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda jak moja kolacja :D superowy !

    OdpowiedzUsuń
  8. Super , dziś wysyłam ok. 16 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy ;) Ja już wysłałam i to priorytetem bo bałam się , że Ci zginie , a zależy mi , żeby gratisy i zamówienie doszło :)

      Usuń
  9. ty swoje prace gotujesz? i nie masz na nich nalotu?
    rogalik zajebiaszczy! :)
    Pozdrawiam Zuza
    http://uciekam-w-nieznane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne ;)

    A przy okzaji zapraszam na rozdanie! ;)

    http://aieaa.blogspot.com/2012/03/wiosennne-rozdanie.html

    Pozdrawiam, Aieaa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. super :) Lookniesz na mojego nowego bloga ?

    OdpowiedzUsuń
  12. mi nawet po lakierze zostawał nalot. pewnie winna modeliny lub lakieru była. :)

    OdpowiedzUsuń