Translate

piątek, 3 maja 2013

{288}

Hej! W czwartek rano wybrałam się z Kasią nad morze do Stegny. Nawdychałyśmy się jodu, poleżałyśmy na plaży, spacerowałyśmy, zjadłyśmy.... nie odbyło się bez przygód :D Okazało się, że rozkład jazdy w internecie, a na dworcu miały sprzeczne informacje ;| Koło 18 kierowca autobusu jadące do Krynicy Morskiej spokojnym głosem oznajmił nam, że kolejny kurs do Elbląga mamy w sobotę o 20:10. Wyobraźcie sobie nasze miny, pasażerowie autobusu mieli niezłą zabawę. Brak wody, schronienia i gotówki, na koncie (w telefonach) 0 zł i słaba bateria na dodatek ZIMNO. Usiadłyśmy pod ścianą w sklepie spożywczym(spędziłyśmy ok. 2 godziny). Obsługa miła(nie wygonili nas :D) zapewnili, że uda nam się wrócić do domu ;) Uratował nas mój tata c:






ucięłam :x
tak jakby skok ze skarpy .. o.o